poniedziałek, 26 grudnia 2011

Co z tym czarnym kotem ?

Jak mówi pierwsza zasada Huny „Świat jest taki, jaki myślisz, że jest”.
Wiedza mająca już tysiące lat oraz współczesne badania psychologiczne dowodzą, że w bardzo dużej mierze to, co mamy w umyśle kształtuje naszą rzeczywistość. Dlatego dobrze jest przyjrzeć się swoim myślom, ocenom i przekonaniom, bo może warto coś zmienić by żyło się nam lepiej?

Wyobraź  sobie, że Twój umysł jest jak ekran telewizora a Twoje życie wyświetlane jest w czarno białych kolorach tak jak stare filmy. Czy to życie musi być zawsze czarno białe ? Może nie poświęciliśmy zbyt dużo czasu, aby ten nasz świat pomalować na kolorowo.
Jak zmienić głęboko siedzące przekonania, które tkwi w nas od przeszłości i nie pozwala funkcjonować, ani realizować celów.

Czasem zdarza się, że przeczytana książka lub spotkana osoba motywują nas do zmiany. Zaczynamy zastanawiać się nad czymś co warto byłoby robić inaczej  i zauważamy drobne zmiany, które wdrażamy w życie. Trzeba jednak uważać, aby nie przejaskrawić swojego świata. Do każdej zmiany musimy być przygotowani.  Musimy popracować nad tym, aby weszła w nasze życie harmonijnie. Trzeba użyć takich metod, aby świat był widoczny dla ciebie w sposób najlepszy dla ciebie, ustawiać swoje przekonania w sposób najbardziej efektywny.

Jednym ze sposobów jakie można zastosować jest odszukanie swoich przekonań.
Usiądź wygodnie w fotelu i wypisz sobie przekonania, które zakotwiczyły się w twoim umyśle i mają wpływ na twoje życie.  Cofnij się do wydarzeń, wpajanych przez rodziców teorii, sytuacji, które cię spotkały a które do dzisiaj pamiętasz. Zastanów się w jaki sposób ogranicza ono twój umysł, jaki jest jego cel. Następnie zapisz swoje przekonanie na kartce.

A teraz przenieś się wyobraźnią do równoległego świata i zastanów się jak byś chciał przeformułować swoje przekonanie. Odwróć kartkę i zapisz pozytywne przekonanie. Włącz sobie jakąś muzykę, idź do kina na motywujący film a w momencie kiedy czujesz się mocno zmotywowany uruchom nowe przekonania.
Przekonanie musi być spójne z twoimi wartościami i twoją dojrzałością oraz świadomością. Pamiętaj jest to proces stawania się sobą na miarę jaką sobie sama/sam wyznaczasz.

Nowy Rok jest bardzo dobrym momentem do przeformułowania swoich przekonań i pokolorowania czarno-białego obrazu ekranu telewizyjnego.

p.s. I takie drobne przekonania jak nieszczęście, które niesie za sobą przebiegnięcie Twojej drogi przez czarnego kota tez można zmienić. No i raptem okaże się, że czarny kot przynosi nam szczęście : ) 

czwartek, 8 grudnia 2011

Współpraca w zespole

Wielu z nas ma lub miało możliwość pracy w zespole. 
Czym jest zespół?  Najprościej rzecz ujmując stanowi on zbiór pracowników, cechujących się różnymi osobowościami, przyzwyczajeniami, doświadczeniem czy umiejętnościami. Trudno więc wyobrazić sobie, aby taki „zlepek” funkcjonował doskonale.  Można jednak zbliżyć go do ideału. Wymaga to jednak wiele wysiłku, kompromisów, a przede wszystkim dobrego menadżera, który pokieruje zespołem tak, aby wszystkie trybiki tej maszyny współgrały.

Od menadżera zależy wiele, ale również członkowie zespołu muszą mieć świadomość swojego wkładu w to co ogólnie nazywamy współpracą. Współpraca jest bowiem uwarunkowana  postawą każdego z  nas i gotowością do budowania więzi z innymi osobami. Współpraca to także umiejętność pracy w grupie na rzecz osiągania wspólnych celów, umiejętność zespołowego wykonywania zadań i wspólnego rozwiązywania problemów. 
Byłoby świetnie, gdyby udało się wszystkie nasze pozytywne cechy wykorzystać w pracy. Niestety niekiedy kieruje nami rywalizacja, gorszy nastrój czy dzień.  Wtedy zaczynają się konflikty, napięcia i maszyna zaczyna szwankować. Ma to niekiedy wpływ na finalny efekt pracy całej grupy.


Co zrobić więc, aby „fajnie” się współpracowało?

Przede wszystkim trzeba być otwartym na inne postawy lub wiedzę i spostrzeżenia innych osób. Dzielmy się swoją wiedzą i doświadczeniem i czerpmy od innych to co mają najlepsze.
Kolejnym czynnikiem, który wpływa na atmosferę w zespole jest umiejętność krytykowania i przyjmowania krytyki (tzw. pokora) . Chwalmy, ale i bądźmy chwaleni – to zawsze buduje i podnosi morale w grupie. Szanujmy również spostrzeżenia i uwagi naszych współpracowników i nie zamykajmy się na ich uwagi i poglądy.
Warto być również cierpliwym. Cierpliwość to danie sobie i innym czasu na rozmowę, dyskusję czy poszukiwania. Nie jest konieczne zgadzanie się zbyt szybko na kompromis tylko dla „świętego spokoju”. Czasami warto na coś poczekać, gdyż presja nie jest nigdy  dobrym partnerem w pracy.
Wykluczmy rywalizację, gdyż atmosfera w zespole sprzyja właściwemu wykorzystywaniu wiedzy i umiejętności każdej osoby, bez konieczności uciekania się do zachowań rywalizacyjnych. Przyjmijmy, że sukcesy innych nie są źródłem zawiści, lecz mobilizują do większego zaangażowania.
Wreszcie pamiętać należy o zaufaniu, czyli dawaniu innym powodów do tego by wiedzieli, że mogą na nas polegać. W jaki sposób? Każdego dnia, w każdym podejmowanym działaniu informujmy ludzi z którymi współpracujemy, że im ufamy i jesteśmy godni zaufania. Ważne jest, aby nie zmarnować tych okazji bo żadna z nich się nie powtórzy. My natomiast otrzymamy "łatkę", której trudno będzie nam się pozbyć w dalszej współpracy.
Każdy z tych warunków musi być spełniony, jeśli chcemy, by zespół opierał swe działanie na współpracy. Zaniedbanie choćby w jednym z obszarów może w znacznym stopniu utrudnić realizację celu i przyczynić się do rozbicia zespołu.                              

Uśmiechajmy się i szanujmy nawzajem, a będzie miało to wpływ nie tylko na nasze samopoczucie, ale również wydajność i sukcesy !!

czwartek, 1 grudnia 2011

Granice „personal space”

Często spotykamy się z prośbą: „Nie naruszaj mojej przestrzeni osobistej”…. Niby banał, ale tak naprawdę ma on głębsze dno. Zagadnienia przestrzeni osobistej są obecne w naszym codziennym życiu  i nawet nie zdajemy sobie sprawy  w jak wielu sferach. Podobno człowiek ma swoją „otoczkę” którą nosi ze sobą, a jej zasięg i rozmiar zależy od zagęszczenia populacji w jakiej się wychowywał.

Granice „personal space”  są płynne, cienkie, a ponadto wyznaczone indywidualnie przez rożne osoby. Ba, nawet różne kultury i narodowości w wyznaczeniu jej granic kierują się odmiennymi przesłankami. Trudno się w tym wszystkim połapać prawda?
          Nie ma się co dziwić, gdyż zagadnienie to jest na tyle złożone, że jest przedmiotem badań filozofów i psychologów. Nazwano je proksemiką(milcząca mowa) i poświęcono jej wiele opracowań.
Jest prawie niemożliwe przedstawienie zasad respektowania kręgu przestrzeni osobistej w pigułce. Omówmy więc jej najważniejsze reguły.

          Jak już wspomniałam osobista strefa dystansu jest zdeterminowana kulturowo. Granice tej strefy zależą od rodzaju stosunków, jakie łączą nas akurat z osobami, znajdującymi się w naszej przestrzeni.
Zasadniczo wyróżnia się cztery strefy przestrzeni osobistej, chociaż to tak naprawdę konieczne minimum.
Oto one:
·         Strefa intymna- Jest to najbardziej intymna i najsilniej strzeżona strefa. Każdy człowiek uważa ją za swoją własność i dopuszcza do niej tylko osoby uczuciowo z nim związane. Wyróżnia się tu substrefę rozciągającą się do 15 cm od ciała danego człowieka i która może być naruszona tylko podczas kontaktu fizycznego. Ustalenie granic sfery intymnej jest bardzo indywidualne. Jej granice będą węższe u osób, które wychowały się rodzinach, gdzie często się przytulano i okazywano sobie często wiele uczuć. Szersze granice będą zachowywać osoby nauczone w domu rodzinnym trzymania dystansu.   Wykładnikiem rozmiaru przestrzeni jest także kulturowość, bowiem łatwiej wejść w sferę intymną Latynosa niż „zimnego Brytyjczyka” J. Naruszenie strefy intymnej może być niekiedy odebrane jako rodzaj molestowania seksualnego i może doprowadzić do wielu niebezpiecznych konsekwencji. 
·         Strefa osobista obejmuje ok. 46-122 cm . Taką odległość   zachowujemy w kontaktach koleżeńskich,  zawodowych i biznesowych. Jest to rodzaj kontaktów, które z zasady wymagają zachowania swoistego dystansu, a wiąże się to również z profesjonalizmem w kontaktach międzyludzkich. W stosunku do partnerów biznesowych niedopuszczalne okazuje się między innymi poklepywanie czy natarczywe nachylanie się. Nie warto być wobec tego zbyt „koleżeńskim”, gdyż może być to niewłaściwie odebrane.
·         Strefa społeczna to ok. 1,22 – 3,6 m. Ten rodzaj przestrzeni spotykamy w kontaktach z osobami, które znamy słabo lub bardzo słabo. Trzymajmy ten rozmiar  przestrzeni rozmawiając np. z hydraulikiem, sprzedawcą w sklepie, czy innych obcych nam osób.
·         Strefa publiczna to powyżej 3,6 m. Taki dystans zachowuje się najczęściej podczas wystąpień publicznych, gdy zwracamy się do większej ilości ludzi. Dobrym przykładem może być odległość między wykładowcą a studentami podczas  wykładu.


Bardzo ważne jest, aby respektować granice wspomnianych kręgów w kontaktach międzyludzkich, gdyż poprawne zachowanie w tej dziedzinie ma znaczny wpływ na odbiór naszej osoby. Jest to istotne zwłaszcza w kontaktach biznesowych.
Aby być właściwie postrzeganym i zrozumianym w stosunkach międzyludzkich nie można być zbyt „przyjacielskim natrętem”, ani  zbyt zdystansowanym i „zimnym”. Ważne jest trzymanie się powyższych zasad, może nie dosłownie, bo nikt nie wymaga, aby z linijką mierzyć zakres przestrzeni naszej i innych osób, ale pamiętajmy o nich.  Naruszenie strefy osobistej innej osoby może narazić nas na różne konsekwencje, a nawet doprowadzić do pewnego rodzaju ostracyzmu. Pamiętamy sytuację jak podczas oficjalnej dyplomatycznej wizyty, jeden z polskich przedstawicieli „klepnął” inną uczestniczkę w pośladek. Było to szeroko komentowane nie tylko jako nietakt, ale również jako rodzaj chamstwa, a nie jako przyjacielski odruch.

           Niejeden z nas był kiedyś „przygnieciony” czyimś ciałem w autobusie, potrącony koszykiem w supermarkecie czy na własne życzenie w gabinecie masażu masowanym przez inną osobę. Każdy z tych przykładów stanowi naruszenie naszej indywidualnej przestrzeni, ale każde jest przez nas inaczej odbierane. O ile masaż jest  świadomie wybraną przez nas formą naruszenia naszej intymnej strefy to sytuacje autobusowo-sklepowe wywołują raczej nasza irytację i zdenerwowanie.
            Zatem, zapamiętaj rodzaje stref i stosuj się do nich w swoich kontaktach biznesowych i prywatnych.