czwartek, 5 stycznia 2012

Co z tą asertywnością ?


Kiedyś byłam świadkiem zabawnej sytuacji. Podczas jakiejś oficjalnej rozmowy pewien Pan na stanowisku bardzo niegrzecznie odezwał się do rozmawiającego z nim pana (chyba mniej ważnego). Gdy ten pan zwrócił mu uprzejmie uwagę na jego brak kultury, w odpowiedzi usłyszał: „Co ja zrobię, że jestem taki asertywny?”. Czyż nie jest to dowcip roku? : )

Czym więc jest asertywność? Czy zawsze trzeba ją łączyć z brakiem kultury, zbytnim zadufaniem, poczuciem własnej wyższości? - Otóż nie.
Asertywność to umiejętność wyrażania własnej opinii, myśli, oczekiwań, potrzeb oraz uczuć. Być asertywnym to radzić sobie z krytyką, być otwartym na negocjacje i ustępstwa, oraz potrafić odmawiać w sposób nie uległy i nie raniący innych. Bycie asertywnym nie oznacza bycia złośliwym albo niegrzecznym.  Oznacza, że w sposób kulturalny doprowadzasz do sytuacji, którą uważasz za słuszną, a więc potrafisz tak pokierować rozmową lub zdarzeniami, by znaleźć wspólne rozwiązanie najlepsze dla każdej strony.            
Jeżeli popracujemy nad sobą, zarówno na płaszczyźnie prywatnej jak i zawodowej  z łatwością poradzimy sobie w kontaktach społecznych i zawodowych. Cóż więc zrobić, aby już więcej nikt z nas nie robił „ofiary” i narzędzia do wykonywania poleceń.   
            
Oto kilka elementów, które w znaczący sposób mogą wpłynąć na naszą asertywność:
Po pierwsze wygląd. Musimy prezentować się jako osoby stanowcze, zarówno w ubiorze jak i w mimice. Nasza prezencja musi wskazywać, że jesteśmy osobami stanowczymi, ludźmi sukcesu i że wiemy czego chcemy.
Po drugie zachowajmy pewność siebie. Warto ten efekt wzmocnić  panowaniem nad gestami, mimiką. Pamiętajmy, że istotnym szczegółem jest patrzenie współrozmówcy w oczy.
Równie ważna jest emisja głosu i dykcja. Dzięki dobremu opanowaniu tej sztuki jesteśmy wolni od wielu błędów, które mogą zaburzyć naszą asertywność. Pamiętajmy, aby mówić  wyraźnie, dobitnie i powoli. Nie krzyczymy i nie podnosimy głosu.
Kolejnym elementem jest wyznaczenie sobie celów. Pokażmy, że wiemy czego chcemy. Warto być przy tym bezpośrednim i konkretnym. Nie „lejmy wody”, gdyż wówczas możemy być odebrani niepoważnie, a nie o to nam przecież chodzi w „naszej” asertywności.
Warto pamiętać także o zachowaniu równowagi.  Podstawowe zasady w tym względzie to: nie przeginaj i miej zdrowy rozsądek. Pamiętajmy, że w stosunku do atakującego nas  siekierą draba takie postępowanie nie przyniesie wiele pożytku .
No i wreszcie warto zawsze kierować się rozumem, gdyż  asertywna rozmowa musi mieć sens, a aby miała sens trzeba mieć właściwego rozmówcę, i właśnie w tym celu musimy użyć rozumu.
Wszystko to ważne, ale pamiętajmy, że asertywność zawsze idzie w parze z kulturą. Okazujmy zawsze szacunek , a wróci do nas w dwójnasób. Nie stawiajmy bezmyślnie na swoim, jeżeli nie mamy racji, zamiast brnąć w zaparte lepiej wycofać się z twarzą. Zawsze bądź przyjazny dla ludzi, wobec których jesteś asertywny. I zawsze spróbuj najpierw poprosić, a nie od razu wymagać. Nie warto wyważać otwartych drzwi. Odbudowanie potem swojej pozycji wymaga wysiłku i może skutkować tym, że nasi koledzy i przełożeni zmienią do nas stosunek – i niekoniecznie będzie to zmiana na lepsze..

Na zakończenie pozdrawiam wszystkich asertywnych, a tych mniej zachęcam do pracy. Warto z Nowym Rokiem postawić na pracę nad sobą, bo inwestycja w samego siebie jest najlepszą inwestycją.
                

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz